Od kilkunastu lat klimat i warunki pogodowe  w naszym kraju ulegają zmianom. Do tej pory rzadko występujące  anomalia pogodowe (susza, bezśnieżna i ciepła zima, trąby powietrzne itp.) częściej są obserwowane i  niewątpliwie mają ogromny wpływ na otaczające nas środowisko, w tym rzecz jasna las.

Po gradacji  kornika drukarza w Puszczy Białowieskiej oraz na Dolnym Śląsku, pojawił się kolejny szkodnik - kornik ostrozębny, z którym "walczy" niemal każde nadleśnictwo w naszym kraju. Jak wygląda walki z tym małym chrząszczem pisaliśmy już wcześniej, choć walka tak naprawdę nadal trwa.

Osłabione drzewostany oprócz "ataków" ze strony świata zwierzęcego (owady) ulegają również roślinnym pasożytom, do którym należy jemioła.

Kojarzona ze Świętami Bożego Narodzenia roślina jest rzeczywiście półpasożytem porażającym drzewa, a w konsekwencji przyczyniający się do ich powolnej śmierci.

Dojrzewające właśnie w okresie BN białe nasiona przenoszone są przez ptaki (zwłaszcza drozdy, paszkoty i jemiołuszki) na drzewa, na których kiełkując przenikają do najmłodszego słoja. Za pomocą odpowiednich ssawek czerpie z gospodarza wodę i sole mineralne.

Obecnie prowadzimy inwentaryzację drzewostanów porażonych przez jemiołę - mówi Leszek Urbański - Specjalista ds. ochrony lasu. Zadaniem leśniczych i podleśniczych  jest szacunkowe określenie drzew z wyrastającymi półpasożytami.

Występowanie jemioły  w poszczególnych leśnictwa przestawia poniższa tabela"

Po przeanalizowaniu zebranego materiału nadleśnictwo wypracowuje odpowiednią metodę zwalczania, w pierwszej kolejności skupiając się na drzewostanach "dotkniętych" szkodnikami owadzimi oraz właśnie jemiołą.